CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

niedziela, 8 stycznia 2012

Czy to powód do radości ?





Od wielu dni nie przestajemy się zastanawiać (prawdę mówjąc po próżnicy) co się dzieje z naszą planeta z klimatem . Zdjęcia zamieszczone obok pochodzą dokładnie z dnia dzisiejszego 8 stycznia 2012 roku na pograniczu Mazowsza i Warmii , temperatura w cieniu +6 *C .Gdyby nie to że żyjemy bardzo blisko natury od 24 lat pewnie byśmy się cieszyli ,jednak wieloletnie zainteresowania szeroko rozumianą ekologią i praktyka rolniczą podpowiadają nam że to z całą pewnością źle się skończy i już niebawem nikomu nie będzie do śmiechu . Pewnie uznacie za zrzędzenie podstarzałych dziwaków jeśli prypomnimy że tak naprawdę to jesli chodzi o naszą strefę klimatyczną to jesteśmy już za półmetkiem zimy a na naszej Warmi tak naprawdę ani jednego pełnego dnia ze śniegiem jeszcze nie było ,cztery czy pięć dni i nocy z przymrozkiem -5 stopni i to wszystko. Nie zamartwiamy się tym że znudzeni codziennością mieszczuchy nie mają gdzie jeździć na nartach ,przecież można przyjemnie i aktywnie spędzić czas jeżdząc na rowerze przy takiej prawie kwietniowej pogodzie. Większym problemem jest brak topniejącego śniegu który zasila w wodę ziemnię na wiosenny start do życia.
Zastanawia nas też bardzo szybkie prześliźnięcie się nad tematem trzęsienia ziemi w Wielkopolsce o sile 4* w skali Richtera na bardzo płytkiej głębokości około 8km. Najdziwniejszy w tym zdarzeniu jest fakt że region ten przez naukowców uważany jest za całkowicie a'sejsmiczny : / Czyżby nie dało się wymyśleć na prętce jakiejś zgrabnej bajki uspakajającej ludność ,więc lepiej przemilczeć i przykryć jakimiś bzdurami całkowicie bez znaczenia.
A na zakończenie tematu kwitnące roślinki na naszym skalniaku i wrzosowisku też z dnia dzisiejszego.
Dla osłody dodamy tylko że nasze alpaczki bardzo się radują z takiego obrotu spraw pogodowych i z zapałem wyskubują odrastającą młodą trawę , bo wegetacja na pastwisku już zaczyna ruszać .



16 komentarzy:

  1. Ano rozbujał się zegar bilogiczny porom roku. Nienormalne temperatury w różnych porach roku, susze, powodzie, wichury z trąbami... Niby odchylenia od rytmu są u nas normalne, ale mam wrażenie, że te sytuacje się nasilają. Z wysokości pierwszego piętra mojego mieszkania widzę wyraziste, zielone pąki liściowe na bzie, którym na prawdę niewiele brakuje, by "rozwinąć skrzydła".

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi przed Bozym NARODZNIEM pusciły bazie. No co prawda w Belgii zawsze cieplej, ale jednak 8 stopni to przesada. Tez mnie to martwi. Jedyne co pociesza, to ze w tamtym roku dla odmiany ponad miesiac Belgia była sparalizowana sniegiem więc moze taka sprawiedliwośc w przyrodzie, ajesli nie.
    To 2012 podobno mabyc koniec swiata

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano nie ma się czym cieszyć! Jest jednak dowód, że przed dziurami ozonowymi, "globciem" itd. też zdarzały się ciepłe stycznie, inaczej nie byłoby drzewiej takich przepowiedni:

    " Kiedy w styczniu meszki grają, niech siana nie roztrawniają" (zanotowane w 1877

    "Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lato jest postawa" (chodzi o zbiór lnu) - 1882

    "Bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny" - 1882

    "Gdy w styczniu deszcz leje, złe robi nadzieje" - 1882

    "Jeśli w styczniu pszczoła z ula wylatuje, rzadko pomyślny rok nam obiecuje."

    Cóż, mało optymistyczny komentarz.... (Moglibyśmy jeszcze tak długo cytować.)


    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słusznie prawicie, ja też się tym martwię, natura zgłupiała doszczętnie, przecież kiedyś na geografi uczono nas, że Polska jest terenem asejsmicznym, a tu trzęsienia ziemi, trąby powietrzne, straszliwe burze, jakich dawniej nigdy nie było. Nie znam się na tym kompletnie i jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że nie podoba mi sie to wcale i myślę, że sami sobie gotujemy ten los. U nas zima, od wczoraj sypie śnieg, dobrze, bo chociaż zasili zasoby wodne, ale to, co się dzieje u Was to już kompletna paranoja.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Go i Rado -przysłowia mądrością narodu.Problem polega u nas na tym że to nie ciepły styczeń bo takie to już i my pamiętamy,w tym roku wogóle nie było zimy :( jeszcze ,a to już chyba trochę więcej niż zwykła anomalia.Jak by nie było nie zapowiada to niczego dobrego(co potwierdzają podane przez Was przysłowia)

    OdpowiedzUsuń
  6. nam też się to nie podoba i boimy się i martwimy tym, że wpływu na to nie mamy... :-(

    OdpowiedzUsuń
  7. super blog ciekawy serdecznie pozdrawiam i piękne są zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  8. Martwie się i ja ..ale to co ludzie wyprawiają to nie moze być przecież obojetne dla natury .Od dawna przecież ekolodzy ostrzegają ,ze degradacja srodowiska ma ogromny wpływ na klimat - wodę ,powietrze..itp. Pamiętam mój pobyt w Kanadzie i jak z przerażeniem patrzyłam na potężne autostrady i masy pedzących samochodów , ogromnych ciężarówek i zastanawiałam się jak atmosfera te tony spalin dźwiga !?
    Trzęsienie ziemi w Polsce - juz chyba nie powinniśmy się dziwić , myślę ,ze wszystko może się zdarzyć przy takiej ingerencji człowieka w pryrodzie . Trzymajcie się kochani , moze jakoś damy radę , ale nasze dzieci będą miały już gorzej..:(

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie, u podnóża Malagi, też cieplej niż zwykle o tej porze roku. W ciągu dnia powinno być 12-15 stopni, a jest 18-20, a przedwczoraj nawet 24! No i w ogóle nie pada, a powinno...

    Ale za to jaka pełnia! :)
    Pozdrawiam Was księżycowo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam zawsze staram sie byc optymistka wiec wole myslec sobie ze to taki wybryk natury jest.A po wybryku wszystko wroci do normy...miejmy nadzieje. Przyslowia powyzej cytowane wskazuja,ze jednak takie anomalie sie zdarzaly, a swoja droga to o nasza planete powinnismy jednak dbac, myslac przede wszystkim o naszych dzieciach i wnukach...dobrze wiec jest podejmowac temat i uczulac nan mlodziez przede wszystkim, dzieki wiec za wyrazenie Waszego niepokoju, ktory powinien byc niepokojem wszystkich. Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się nie martwię, a już szczegolnie sprawami na ktore nie mam wpływu ;) Klimat, pogoda jako składniki przyrody są niesłychanie dynamiczne.
    Nasza wiedza o klimacie ma jakieś tysiąc lat, w większości jest b.słabo udokumentowana. Wiemy, że jakieś pół wieku temu funkcjonowała poczta konna między Warszawą , a Sztokholmem / jasne ze w zimie, przez Bałtyk :)/ Wiemy także, że nazwę Grenlandia /zielony kraj/ nadali kolonizatorzy duńscy ok. 1000 lat temu baardzo północnej, lecz ciepłej i żyznej krainie.Współcześnie jesteśmy świadkami cofania się lądolodu, a nawet powstawania jezior na północnej częsci globu, ale w to miejsce powiększa swój zasięg lądolód na Antarktydzie...
    Można by tak długo - jedno jest pewne, że nie ma w przrodzie nic stałego i danego raz na zawsze - jest tylko pewność ciągłych zmian. Na ile się do tych zmian przyczyniamy - to już inna sprawa...
    Być może, że będą niższe plony ozimin, słabsza trawa na łąkach z powodu braku w ziemi wilgoci pośniegowej itd, ale możliwe jest również "nadrobienie tych zaległości" - proszę spojrzeć, co słychać w Austrii ..
    A jak już sięgamy do mądrości ludowych , to kogo Bog stworzył, tego nie umorzy :)
    Pozdrawiam cieplutko :)
    S.Ohanka

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zamartwiamy się tym że znudzeni codziennością mieszczuchy nie mają gdzie jeździć na nartach. Dobrze wiedzieć co Państwo myślą o swoich Klientach. Lepiej wyszłoby dla Państwa zamiast myśleć o pogodzie pomyśleć jak nie obrażać swoich Klientów – mieszczuchów, dla których “tworzycie”.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miła Pani ,,Anonimowa" jeśli nazwa ,,mieszczuch" jest dla Pani obraźliwa ,proszę przeprowadzić się na wieś ,wtedy (jak Pani się przedstawi) obdarzymy Panią mianem ,,wieśniaka" jak pieszczotliwie i z uśmiechem nazywamy siebie :)
    O pogodzie niestety musimy myśleć .W odróżnieniu od mieszczuchów byt nasz i naszych zwierząt oraz nasza przyszłość bardzo od niej zależy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ło matko ! To te mieszczuchy takie łobraźliwe som? Chyba w pierwszym pokoleniu, bo później mają już więcej dystansu do siebie i ludzi, a także potrafią spojrzeć np na pogodę z innej strony. Luzik, p.Obrażalska, luuzik...
    Pzdr, Też Wieśniak

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani Obrażalskiej z miasta :)Zapomieliśmy dopowiedzieć że my nie ,,tworzymy" (ten cudzysłów jest psztyczkiem w nos dla ,,obrażalskiej Anonimowej z miasta" która z całą pewnością nie ma pojęcia co to słowo znaczy) ani dla ,,mieszczuchów" ani dla ,,wieśniaków" Nasze projekty są po prostu dla ludzi,tych którzy cenią komfort i wyjątkowość tego co na siebie zakładają:)SERDECZNIE TAKOWYCH POZDRAWIAMY.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nam też pogoda sen z oczu spędza. Nasza borówka i winorośl ma zielone pąki, psy nie mają zimowego futra, trawa rośnie.....strach pomyśleć co będzie jak przyjdzie wielki mróz.

    OdpowiedzUsuń